Wypadek polskiego autokaru w Niemczech na autostradzie A2 w okolicach miejscowości Hohe Borde, 10 lutego 2023 r. również z innych miast północnej Polski. Kierowca, który prowadził
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż kontoNie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.Podaj powód zgłoszeniaSpamWulgaryzmyRażąca zawartośćPropagowanie nienawiściFałszywa informacjaNieautoryzowana reklamaInny powódTT 17:08:13 Idziemy dalej tokiem rozumowania Kolegi Przyjalkowskigo. Szerzy on na tych lamach lewackie poglady, ignorujac totalnie dramatyczny obraz w jakim znajduje sie Europa ( czyli bezpieczenstwo ludzi, kultura, sztuka, tradycja etc) w chwili obecnej. Uwaza za, ot sobie wybryk, 'niedostosowanego', jak twierdzi imigranta (lewactwo okresla to zjawisko rowniez, jako 'dzialania pojedynczej jednostki chorej peychicznie') jakze typowy, dla islamu wlasnie, terrorystyczny atak. Jezeli wiec przyjmiemy za sluszne, co twierdzi Przyjalkowski, to prosze o wyjasnienie mi mechanizmu dzialania : w jaki sposob przypadkowe 'niedostosowane' dzialanie chorej jednostki spolecznej czyni z polskiego kierowcy BOHATERA Europy??? TTomasz 15:08:12 Pruba celebracjii kierowcy w roli BOHATERA conajmniej Europy, o ile nie calego swiata od razu za jednym zamachem, jak chce Przyjalkowski to stwierdzenie bardzo na wyrost moim skromnym zdaniem. Gosc mial zdecydowanego pecha, co nie przekresla faktu, ze to bylo bardzo dramatyczne I smutne wydarzenie. Koncentrowanie sie jednak na tym, jednym z wielu wypadkow, islamskiej agresji w Europie nie moze zaslonic nam katastrofy przed jaka stanela cala Europa w obliczu islamskiej inwazji. PPiotr 08:50:00 Skandaliczny wpis moim zdaniem- godzacy w pamiec sp. Lukasza Urbana, bohatera Europy. Zadnych chorych eksperymentow ponadto nie bylo, byl ruch migracyjny, tak stary jak sama ludzkosc, byl jeden czy drugi niedostosowany, ktory siegnal po bron- ,, zlo jest banalne '', Hannah Arendt. JJan 10:11:43 "Właściciel firmy transportowej z Gryfina, do której należała użyta w zamachu w Berlinie ciężarówka, zidentyfikował ciało swojego pracownika i kuzyna. Jak mówi nam Ariel Żurawski, widać, że kierowca stawiał opór. Na zdjęciu była sama twarz mojego kuzyna. Były WIDOCZNE RANY KŁUTE. Było widać, że walczył. Twarz była cała opuchnięta, zakrwawiona. O tym ranach postrzałowych dowiedziałem się od policji - nie dość, że był cały podźgany, to jeszcze zastrzelony - mówi Żurawski." Sekcja zwłok wykonana została przed i jej wyniki miały być podane po ok. 1 trwało to ponad 1 miesiąc i nie wykryto ran kłutych,które widział Ariel Żurawski,właściciel firmy. Jaja jakieś..... 07:54:31 jak dlugo the times bedzie rolowal temat jak zgonal kierowca...bylo to juz podane do publicznej wiadomosci, the times moze powinien zajac sie opisywaniem przerazajacej europejskiej rzeczywistosci i oficjelom ktorzy zgotowali nam ten chory eksperyment socjologiczny... 22:37:18Kierowca ciężarówki, TIR to nazwa 21:27:45o której to sie dokładnie stało i kto strzelał?? czy zamachowiec czy ktoś inny.... 21:09:47To się szczegółowo rozpisaliście. Cały "artykuł" to dwa zdania. Brakuje jeszcze tylko 20:02:31ALE TA KULA TO BYŁA Z POLICYJNEGO PISTOLETU 17:21:09 Brawo śledczy. Opinia bardzo dokładną. Przecież widać od razu ranę po strzeleniu w skron. Więc jakiś spektakularnych odkryć nie było. Szkoda kroić człowieka. Rozwalaja mnie sekcje zwłok innych osób które zginęły w wypadkach komunikacyjnych typu '' obrażenia wielonarzadowe typowe dla wypadków komunikacyjnych ,, to już w ogóle szkoda krojenia człowieka, kosztów sekcji i dodatkowy ból rodzin. 16:21:17Toscie sie rozpisaliDo śmiertelnego wypadku doszło w środę wieczorem na autostradzie A4 na trasie Kraków – Katowice. 47-letni kierowca tira zatrzymał się na pasie awaryjnym. Po wyjściu z pojazdu, został potrącony przez innego tira. Mimo reanimacji zmarł.
Polski kierowca zginął w Niemczech w tajemniczych okolicznościach. Został znaleziony z podciętym gardłem na parkingu pod Magdeburgiem. Policja nie odkryła żadnych śladów ingerencji z zewnątrz. Makabryczne odkrycie 21 listopada w tirze na parkingu przy stacji benzynowej w miejscowości Hohe Börde w rejonie Saksonii znaleziono ciało kierowcy z podciętym gardłem. Został zidentyfikowany jako Grzegorz z Łukowa w województwie lubelskim. Pracował dla niemieckiego przewoźnika i właśnie realizował zlecenie. Niemiecka policja natychmiast wszczęła śledztwo, jednak w kabinie tira nie znaleziono żadnych śladów sugerujący udział osób trzecich. Informację tę potwierdziła w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim Ilona Wessner w wydziału prasowego policji w Magdeburgu: 21 listopada odnalezione zostały zwłoki polskiego kierowcy w jego pojeździe. Dokładnie w tzw. „strefie odpoczynku” na stacji benzynowej w Hohe Börde. Policja kryminalna wszczęła śledztwo w sprawie śmierci. W trakcie tego śledztwa nie znaleziono żadnych śladów ingerencji z zewnątrz. Rodzina polskiego kierowcy nie wierzy, że przyczyna jego śmierci była inna niż morderstwo. Bliscy pana Grzegorza apelują o pomoc na forach polonijnych: Piszę post, ponieważ liczę na Waszą siłę. W Niemczech został zamordowany, syn mojej kuzynki, kierowca tira. Został znaleziony w kabinie samochodu z poderżniętym gardłem. W czwartek był z nim ostatni kontakt, miał jechać do Polski, został znaleziony w przeciwnym kierunku, wczoraj. Grzesiu pochodził z Łukowa. Może ktoś coś widział, ma nagranie z kamerki samochodowej. Freepik Polski kierowca zginął w Niemczech Zdaniem bliskich zmarłego Polaka nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że sam odebrał sobie życie. Ponieważ rodzinę nie do końca satysfakcjonuje śledztwo prowadzone przez policję w Börde pod nadzorem prokuratury w Magdeburgu, w sprawę zaangażowała również polską prokuraturę. Jak ujawnia prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, polskie organy ścigania działają we współpracy z niemieckimi i już zwróciły się do policji w Börde o udostępnienie mater
22-letni mężczyzna zginął w wypadku, do którego doszło w piątek (4 listopada) w miejscowości Dudki pod Kutnem (woj. łódzkie). 22-latek został potrącony przez tira, gdy wyszedł na Wypadek polskiego tira w Niemczech: Dziś rano, 15 października 2021 r., na autostradzie A2 doszło do wypadku, na skutek którego kierowca i pasażer polskiego tira zostali ciężko ranni. Wczoraj w innym wypadku w Niemczech zginął 11-letni chłopiec z Polski i jego wujek. Mama 11-latka oraz jego 6-letnia siostra zostały ciężko ranne. Czytaj dalej poniżej Tragiczny wypadek na B214 w Niemczech, cysterna zderzyła się czołowo z autem polskiej rodziny Wypadek polskiego tira w Niemczech, 15 października 2021 r. Jak poinformowała policja z Bielfeld do nieszczęśliwego zdarzenia doszło przed godziną 7:00 na autostradzie A2 w kierunku Dortmundu. Pomiędzy zjazdami na Bad Oeynhausen a Vlotho-West przegubowy tir z Polski załadowany oknami z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na lewy pas i uderzył w barierkę znajdującą się między jezdniami. Pojazd następnie odbił się od niej i wpadł na barierkę po prawej stronie, a następnie przewrócił na bok. 35-letni polski kierowca ciężarówki oraz jego pasażer zostali ranni. Przewieziono ich do szpitala karetkami. Z powodu wypadku dwa pasy ruchu autostrady A2 w kierunku Dortmundu pozostawały zamknięte przez kilka godzin. W konsekwencji powstał korek o długości kilkunastu kilometrów. Kilka dni temu 42-letni kierowca ciężarówki zginął na miejscu wypadku, do którego doszło na autostradzie A4 między Düren a Merzenich. Źródło:fot. B. Maleszewska (fot. fot. B. Maleszewska) Tragiczne chwile rozegrały się tuż przed godz. 20 na drodze krajowej nr 8. Trzyosobowa rodzina wracała z Białegostoku do domu w Pajewie.
01/03/2021 14:49 - AKTUALIZACJA 07/06/2022 12:25 Tragedia na A12 w Niemczech: zginął polski kierowca. Jak poinformowała policja mężczyzna miał 41-lat. Do zdarzenia doszło w Brandenburgii, na odcinku autostrady między Storkow i Fürstenwalde-West. Do tragedii doszło w piątek, 26 lutego, w godzinach popołudniowych. Jak informuje portal powołując się na rozmowę z rzecznikiem policji, 41-letni Polak wjechał swoim busem w tył jadącej przed nim ciężarówki. Prawdopodobnie nie zorientował się, że tir zahamował ze względu na powstały z przodu korek. Siła zderzenia była tak duża, że kierowca busa został zakleszczony w zmiażdżonej kabinie. Zmarł na miejscu wypadku. 54-letni kierowca ciężarówki nie odniósł obrażeń. Czytaj dalej pod zdjęciem >>> Niemcy okazali pomoc polskiemu chłopcu, który jako jedyny z rodziny przeżył wypadek>>> Z powodu tragicznego zdarzenia i akcji ratunkowej autostrada A12 pozostawała zamknięta przez kilka godzin. Początkowo ruch został zablokowany w obu kierunkach, później około godziny otwarto jezdnię w kierunku Berlina, a pozostałe pasy około godziny Źródło: