Czy w kwidzyńskim szpitalu coś zmieniło się na lepsze? na ten temat dyskutują dziś nasi felietoniści, Jerzy Majda i Rafał Cybulski. Zapraszamy do lektury kolejnego odcinka naszego felietonowego cyklu pt. Ogień i Woda. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Służba zdrowiaBabcia na rowerzeDramatyczna historia pewnej 80-latki, która spadła z roweru i 2 godziny czekała w szpitalu na opatrzenie rozciętej skóry wywołała w internecie burzę na temat kondycji kwidzyńskiej służby zdrowia. Za fatalną sytuację obwiniono Krzysztofiaka, Czarnobaja, Tuska, Unię Europejską oraz Wszystkich Świętych - krótko mówiąc: nie ma niewinnych. Po raz kolejny mamy do czynienia ze zjawiskiem nader niebezpiecznym - z generalizowaniem. Naszemu SOR można zarzucić wszystko, tylko nie to, że jest wzorem do naśladowania, bo nie jest. Sakramentalne "lekarz zaraz przyjdzie, bo jest na oddziale" słyszał chyba każdy, kto tam się zjawił w potrzebie (z niżej podpisanym włącznie). Nie zmienia to jednak faktu, że coś w szpitalu na dobre się także: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - SplashBłędem i nadużyciem byłoby stwierdzenie, że wszyscy policjanci z drogówki "biorą", bo wiadomo, że nie wszyscy. Ale wystarczy nawet jeden biorący (na szczęście mało), żeby paskudna opinia objęła cały wydział i niewinnie obrywają nawet ci minimaliści, którzy zadowalają się gołą pensją. To samo jest z SOR - jedno ogniwo szwankuje, cierpi cały łańcuch. Do przeszłości należą już sytuacje, gdy na oddziale (nie powiem jakim, ale i tak większość mieszkańców Kwidzyna wie o jaki chodzi) pracowali "pod wpływem" lekarze płci obojga. Na kolejnym też kiedyś było szaro, buro i ponuro - dzisiaj (wiem to od wiarygodnej osoby) na pacjentki chucha tam się i dmucha i aż przyjemnie leżeć w oczekiwaniu na poród (ale też nie napiszę o jaki oddział chodzi, żeby nie zapeszyć).Kiedy w artykule nr 1 czytamy, że w miejscu A odbywa się "segregacja pacjentów - czas oczekiwania do 120 minut"- a w artykule nr 2 mamy informację, że w miejscu B odbywają się szkolenia z nowoczesnych, laparoskopowych, technik operacyjnych, to aż trudno uwierzyć, że obie sytuacje dotyczą tej samej instytucji, w tym samym budynku. Nie jest to jednak sytuacja normalna, gdy procedury zdominowały wrażliwość, na pomoc nie oczekuje już chory tylko jednostka chorobowa, natomiast podstawowe pytanie brzmi: A po cholerę babcia wsiadała na ten rower?!Jerzy Majda, felietonista "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego"Panna na wydaniuWszyscy Polacy znają się na zdrowiu - ta uniwersalna teza wydaje się zawsze na czasie, bo jest ponadczasowa. Przynajmniej dla mnie, bo wydaje mi się, że słyszałem ją już w dzieciństwie. Dziś ową ponadczasowość potwierdza Jurek. On przecież też Polak, więc i na zdrowiu wyznaje się równie dobrze, jak inni rodacy. I zapewne z tego powodu postanowił zabrać głos w temacie służby zdrowia, a dokładniej kwidzyńskiego szpitala. Niestety zachowuje się jak panna na wydaniu, co to chciałby, ale się boi. Bo z jednej strony krytykuje bezduszne procedury w karby, których wpadła starsza pani, a z drugiej przekonuje, że "wiele jednak zmieniło się na lepsze". Przeczytaj również: Kwidzyn. Ogień i Woda, felietonowe potyczki dwóch żywiołów - Puste uliceJurek powołuje się na doznania "wiarygodnej osoby", ale do mnie one nie przemawiają. Doświadczenie własne, choć sprzed kilku lat, okazują się u mnie mocniejsze. Pamiętam, jak w dniu zamykania, któregoś tam numeru trafiłem na SOR, gdzie przez 12 godzin nikt nie potrafił zdiagnozować zapalenia wyrostka robaczkowego (przy okazji dziękuję wybawcy, który po owych 12 godzinach zaszedł na SOR i z miejsca postawił diagnozę). W ciągu tych dwunastu godzin zdołałem jednak podsłuchać toczoną za parawanem, ale pół metra ode mnie rozmowę lekarza z chorym na cukrzycę pacjentem. Pierwszy informował drugiego, że amputacja nogi, to jedyne wyjście. Przyznam, że zupełnie inaczej wyobrażałem sobie takie rozmowy. Albo, gdy innym razem dwie godziny zwijałem się z bólu w oczekiwaniu na lekarza dyżurnego pocieszany przez pielęgniarkę, która zapewniała, że "to atak kolki nerkowej", a ona "ma przygotowane wszystkie potrzebne środki, które ulżą moim cierpieniom". Przepraszała też grzecznie, że "musimy jednak poczekać na lekarza". Uwierzcie chciało mi się wyć, ale umęczony bólem nie miałem siły. Z tym kojarzy mi się SOR. A tak w ogóle, to przytoczona przez Jurka historia potwierdza, że wciąż wiele jest do zrobienia, bo procedury procedurami, ale szacunek dla starszych ludzi, do których Jurek niedługo też zacznie się zaliczać, nakazuje, by okazać im nieco więcej opieki. Podejrzewam, że gdyby, ktoś lepiej zajął się tą pacjentką w oczekiwaniu na lekarza, to nie byłoby całej Cybulski, redaktor prowadzącyNastępny odcinek Ognia i Wody już jutro (piątek, 19 września) przeczytacie w "Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego"Polub nas na Facebooku!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
W grze Ogień i Woda musisz wykonać wiele zadań, aby doprowadzić tych dzielnych bohaterów bezpiecznie do wyjścia. Podczas rozrywki w Woda i Ogień możesz przełączać się między Fireboyem a Watergirl – ale uważaj; Fireboy nie może dotknąć wody, a Watergirl nie może dotknąć ognia. Temat: ,,Tych dwóch ludzi - ogień i woda". Charakterystyka lekcji: Piszę MilczekRejent - urzędnik sporządzający akty notarialne, zatem pełniący pośrednią rolę w gronie prawników staropolskich, odpowiednik dzisiejszego RaptusiewiczCześnik - w Polsce XVIII w. urzędnik dworski opiekujący się piwnicą królewską, usługujący królowi przy stole biesiadnym; później tylko urząd tytularny, honorowyCześnik RaptusiewiczRejent - urzędnik sporządzający akty notarialne, zatem pełniący pośrednią rolę w gronie prawników staropolskich, odpowiednik dzisiejszego MilczekCześnik - w Polsce XVIII w. urzędnik dworski opiekujący się piwnicą królewską, usługujący królowi przy stole biesiadnym; później tylko urząd tytularny, honorowyPrzedstawienie postaci:Szlachcic, stary kawaler, nie posiada własnego majątku – zarządza posiadłością Klary, dąży do ożenku z Podstoliną, brał udział w konfederacji Wygląd:Wysoki, tęgi, starszy, nosi okulary, słabego zdrowia, nosi żupan, kontusz, ozdoby, wysokie buty, szablę „Panią Barską”.Przedstawienie postaci:Szlachcic, wdowiec, ojciec Wacława, Wygląd:Mały, szczupły, drobny, w podeszłym wieku, nosi żupan, kontusz, wysokie buty (ale nie nosi szabli ani tylu ozdób co Cześnik).Cześnik RaptusiewiczRejent - urzędnik sporządzający akty notarialne, zatem pełniący pośrednią rolę w gronie prawników staropolskich, odpowiednik dzisiejszego MilczekCześnik - w Polsce XVIII w. urzędnik dworski opiekujący się piwnicą królewską, usługujący królowi przy stole biesiadnym; później tylko urząd tytularny, honorowy3. Usposobienie, natura, osobowość:Gwałtowny, skłonny do gniewu, porywczy, mówi bardzo szybko i głośno, ma wąski zasób słownictwa, używa wyrażenia „Mocium Panie”, nieśmiały w stosunku do kobiet, mało bystry, uparty w dążeniu do celu, miał żelazną wolę, egoista, – to jak się bohater zachowuje, jaki jest z natury, prezentujemy go na zewnątrz (w odróżnieniu od charakteru, który jest wewnątrz). Usposobienie może być: łagodne, wesołe, pogodne, kłótliwe, – to coś, co wyróżnia bohatera spośród Usposobienie, natura, osobowość:Opanowany, małomówny, skryty, zamknięty w sobie, flegmatyczny w działaniu, mówi wolno, jego powiedzenie: „Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”, wykształcony, miał bogate słownictwo, używał zdrobnień, które zazwyczaj brzmiały fałszywie, udawał – to jak się bohater zachowuje, jaki jest z natury, prezentujemy go na zewnątrz (w odróżnieniu od charakteru, który jest wewnątrz). Usposobienie może być: łagodne, wesołe, pogodne, kłótliwe, – to coś, co wyróżnia bohatera spośród RaptusiewiczRejent - urzędnik sporządzający akty notarialne, zatem pełniący pośrednią rolę w gronie prawników staropolskich, odpowiednik dzisiejszego MilczekCześnik - w Polsce XVIII w. urzędnik dworski opiekujący się piwnicą królewską, usługujący królowi przy stole biesiadnym; później tylko urząd tytularny, honorowy4. Cechy charakteru:Konfliktowy, wybuchowy, zapalczywy, gotów do rękoczynów, popędliwy, działał bez zastanowienia, szybko wpadał w złość, impulsywny, chytry, dynamiczny, aktywny, honorowy, gościnny, otwarty, wesoły, szczery;zmusza syna do ślubu z Podstoliną;4. Cechy charakteru:Skryty, potajemnie knuje intrygi, przebiegły, obłudny, zawzięty, skąpy, nietolerancyjny, despotyczny, nie znosi sprzeciwu, uparty, perfidny, fałszywy, skąpy, wyrachowany, sprytny, rozważny, obłudny, oschły, pozbawiony skrupułów, zewnętrznie opanowany, chytry, honorowy, zawzięty, ambitny, wytrwały, dążący do RaptusiewiczRejent - urzędnik sporządzający akty notarialne, zatem pełniący pośrednią rolę w gronie prawników staropolskich, odpowiednik dzisiejszego MilczekCześnik - w Polsce XVIII w. urzędnik dworski opiekujący się piwnicą królewską, usługujący królowi przy stole biesiadnym; później tylko urząd tytularny, honorowy4. Stosunek do otoczenia:Szczery, otwarty, w gruncie rzeczy dobry, pierwszy wyciąga rękę do zgody z Stosunek do otoczenia:Podporządkował sobie ludzi, traktował ich tworzą obraz Polaka - czyli kto?Charakterystyka to opis wyglądu zewnętrznego postaci wraz z cechami osobowości, zainteresowaniami i naszym stosunkiem do niej. Charakterystyka porównawcza jest zestawieniem dwóch lub więcej postaci, w których trzeba wykazać podobieństwa i różnice. Należy też zwrócić uwagę na postawę tych postaci wobec jakiegoś problemu. Można to zrobić na dwa sposoby: albo kontrastowo scharakteryzować jedną osobę a później drugą i na końcu porównać i wyciągnąć wnioski, albo zwracać uwagę tylko na wybrane cechy odnoszące się do jakiegoś problemu. Różnica między postaciami wyłoni się wtedy domowaNapisz charakterystykę porównawczą Cześnika i Rejenta- W wielu sytuacjach z życia codziennego pojawia się w człowieku egoizm i wrogość w stosunku do innych. Przykładem może być sytuacja oczekiwania w kolejce lub przejazdu zatłoczonym tramwajem. Zdaje się, że nerwowe sytuacje, w których przebywamy w dużej grupie ludzi mogą powodować, że "wychodzi z nas ludożerca".